środa, 19 czerwca 2013

Czyje skremowane zwłoki chcielibyście wciągać nosem?

Fragment książki M.Raczkowskiego "Książka która napisałem żeby mieć na dziwki i narkotyki"

"Chyba nie masz racji. Fałszywy wstyd, ten autentyczny, polega na tym, że nie czujesz wstydu, ale wiesz, że w danej sytuacji powinieneś go czuć i dlatego go udajesz. Chyba.
– Na jedno wychodzi. Czy można bezkarnie przyznawać się do ćpania? Czy to nie jest autodenuncjacja? Z jednej strony wydaje mi się, że organy ścigania powinny marzyć o tym, żeby jakiegoś celebrytę złapać, jak ostatnio Korę, ale może tak nie jest? Bo co oni teraz mają z tą Korą zrobić?! Maciek Zembaty powiedział kiedyś publicznie, żeby go po śmierci spalić i wciągać nosem, bo w dużej części składa się z czystej kokainy. I nic złego go z tego powodu nie spotkało..."

Oryginalny to pomysł. Wyobraźcie sobie, że bierzecie takiego Kurta Cobain'a, wciągacie go, po drodze odwiedzacie ten sam kosmos co i on za życia, doznajcie coś na wzór lekkiej nirwany i sami schodzicie z tego padołu. Bo jaki ludzki organizm zdzierżyłby tyle narkotyków w narkotyku...a potem i Was kremują i będzie Cobain z drugiego tłoczenia. Jest biznes!

Panie Raczkowski już biegnę po pańską księgę...widać niejeden interes jest do zrobienia xD


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz