niedziela, 2 października 2011

bywa...

Młodzian ma zamiar w końcu się ustatkować. Do wyboru ma 3 kandydatki. Nie wie na którą się zdecydować, więc postanowił przedstawić je matce, która ma nosa do ludzi.
Przyprowadził blondynkę, rudą i czarną.
Syn: mamo któ...
matka: ruda odpada.
Syn: ale jak to, za co?
matka: jeszcze się nie odezwała, a już mnie wkurwia...

Coś w tym jest, nie sądzicie? Czasami, ktoś jeszcze dobrze nie przekroczy progu, a już nieźle potrafi wkurzyć. Spytałam społeczeństwa, czy znają chociaż jedną osobę, która wywołuje takie emocje. Otóż, ku mojemu braku zdziwienia, każda dusza posiada na swoim koncie co najmniej jedną personę, która regularnie wyprowadza go z równowagi samym jestestwem. Często bywa tak, że nie znamy za dobrze tej osoby, ale jej aura, sposób bycia, opinie na jej temat zdrowo nas irytują. Często też bywa tak, że poznając tą osobę zmieniamy zdanie na jej temat i nawet jesteśmy w stanie się z nią zaprzyjaźnić. Ale często też potrafi nas wku***ć jeszcze bardziej niż przed tym, zanim ją poznaliśmy. Bywa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz