sobota, 31 grudnia 2016

jak co roku...

W ostatni dzień 2016(dzięki Bogu) muszę stwierdzić, że był to wyjątkowo trudny rok. Zapominając o tym co złe, pamiętając tylko dobre rzeczy, ludzi i klimat, dziękuję za:

styczeń...bo gry nie zawsze są dla mnie...
luty...bo medale są w niemałej ilości...
marzec..i kontuzje są i być będą...
kwiecień...to miesiąc w delegacjach...
maj...operacje, kłótnie i wypadki też się pojawiają...
czerwiec...ćwiczenie pt. WESELE 2016
lipiec...góry
sierpień...piękne 3 x 2500 m n.p.m.
wrzesień...czas refleksji
październik...spełnienie marzeń
listopad...na sielance
grudzień...dobrze, że się już skończył

Owocnego sobie i Wam 2017!

wtorek, 13 grudnia 2016

W życiu brakuje jedynie ścieżki dźwiękowej...

"Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam 
Na pierwszej stacji, teraz, tu! 
Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat bo wysiadam..." 

"Mieszkańcy miasta i przyjeżdżający 
Tacy zmęczeni i tacy cierpiący 
Przeklinający swój codzienny los 
Słyszałem także taki głos 

Jeszcze będzie przepięknie 
Jeszcze będzie normalnie 
Jeszcze będzie przepięknie..."

"Bezkarne żółte południe oddycham przytomnie
Przeważnie pijemy wódkę przy stole w ogrodzie
Niestraszne kosmiczne dziury i groźba wieczności
To zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości..."

"Przepięknie jest
I tylko tlenu mniej
Przepięknie jest

I tylko tlenu mniej..."

czwartek, 8 grudnia 2016

impas

Nie piszę...bo wciąż jestem w pogoni za rozumem...

wtorek, 30 sierpnia 2016

czwartek, 26 maja 2016

I saw the sign...

pierwszy raz w życiu dostałam tak wyraźny znak od Boga, że mam żyć...oby nigdy więcej...

poniedziałek, 8 lutego 2016

wtorek, 12 stycznia 2016

Wieje...chłodem wieje...

Styczeń...chłodem wieje i to bynajmniej nie o temperaturę chodzi...niestety. Atmosfera lodowata...Imperium zła kontratakuje. Imperator magii używa, aby ujść z życiem, my sami natomiast niebawem zamienimy się w kupę antymaterii. Miejmy nadzieję, że to tylko niekorzystna ćwiartka w sinusoidzie i ten stan się stopi...Sam, albo z pomocą Gwiazdy Śmierci...

W służbie







 735 dni...




poniedziałek, 19 października 2015

Przedstawiam Wam ją...

Ona...Czarna kreska, czerwony paznokieć, włos skrojony na miarę. W papierosach lubi tylko opakowanie, natomiast wódki i pacierza nie odmawia. Uwielbia czekoladę i kiełbasę. Nie lubi kawy, ale kocha jej zapach.

Do póki nie poznała Diabła, wierzyła w miłość.

Diabeł natomiast nie był świadomy co zrobił...Stworzył Kobietę bez sentymentów...
Piekło zaczęło drżeć...Demony zaczęły migrować do Nieba. Anioły doniosły, że nielegalnych imigrantów eksmitują do Czyśćca...

Było zadzierać...????

piątek, 18 września 2015