środa, 30 maja 2012

niedziela, 27 maja 2012

Chyba zamordowali mi sąsiadów.

Nawet nie zorientowałam się, kiedy zrobiło się cicho w "cichym kąciku". Przez dwa i pół roku w tym miejscu było pare ulubieńców, którzy nie dawali za wygraną  i dzielnie walczyli z nazwą spółdzielni. My za to dzielnie w odwecie raz na jakiś czas 'milczącą' biesiadę organizowaliśmy. W końcu ktoś inny niż my nie wytrzymał i rozprawił się z lokatorami spod 1 i 3. Pod 1 mieszkało małżeństwo. Ona kulawa, całkiem ładna, rzadko kiedy mówiła dzień dobry, raczej zła na świat, że kulawa. On wysoki, z brodą, na pierwszy rzut oka wyglądał jak bezdomny. Ona była ta głośna, on z pewnością ten cichy. Lubiła wydzierać się wniebogłosy już od 6 rano. Za to jego tonu głosu nie znam do tej pory. Myślę, że nie wytrzymał i ją udusił. Sama bym ją udusiła za takie darcie. Sądzę też że udusił Lusiję - marudę 100letnią spod 3. To przez nią ukradli mi rower. Komunijny. Nie wybaczę. Pamiątką w końcu była. Ona, jak tamci się kłócili, potrafiła wyjść na korytarz i krzyczeć głośniej niż ta spod 1, że jak to tak można się wydzierać (?!). Ja się w sumie nie dziwię panu spod 1, dziwię się że tak długo wytrzymał. Myślę, że zamordował je obie i wyjechał. Bo go nie widuję. Mam tylko nadzieję, że pochował je gdzieś z dala od 'kącika' bo nie chcę być nawiedzana przez  krzyczącą 1 i sapiącą 3.

sobota, 19 maja 2012

Come back

Wróciłam. Umarłam na czas jakiś, ale już wróciłam. Wróciłam ja, wróciły pasje, wróciło życie. To wszystko przez chemie. W sensie tą w jedzeniu. Rację posiadał mój krąg adoracji, że przy zbyt dużym spożyciu występują skutki uboczne. Ale energetyki, sosy i wszelakie zła zostały zmniejszone do minimum - może uda się mnie jeszcze uratować. Już wiosna, w sumie zaraz to lato, ale obudziła się we mnie moc (stąd porzucenie spożywczych paskudztw). Wręcz czuję jak ona się rodzi. Wiecie, ta wola istnienia. Chęć powrotu do robienia tego co od zawsze się kochało. Odnajdywanie się w tym, a jeśli się da to dzielenie tego z drugą osobą. Dlatego  mój najdroższy kręgu adoracji, uwaga bo obudziły się nowe pomysły na spędzanie wolnego czasu - bójcie się i nie mówcie, że nie ostrzegałam!

The power is back...