niedziela, 27 lipca 2014
środa, 9 lipca 2014
łazienkowo...
Nasza łaźnia jest doprawdy jedyna w swoim rodzaju. Poza czającym się grzybem na zasłonkach prysznicowych jest dość interesująco w kabinach toaletowych. Ostatnio idę do wychodka i zastanowiło mnie dlaczego w pustej rolce po papierze toaletowym jest papierek po batoniku. Chyba ktoś ma tak niezwykłą przemianę materii, że siedzi na tronie i od razu zrzuca desant. A że nie ma papieru to może ten kawałek papierka po batoniku ratuje im życie. Też interesującym zjawiskiem jest to, że kiedy dostajemy 100 rolek papieru toaletowego, dnia następnego nie ma ani jednej. I to wcale nie chodzi o to, że każdy z nas pobiera rolkę na tzw. czarną godzinę - którą tak btw ma co rano. Nasze zasłonki z grzybem potrafią same spaść, same unosić się, same zniknąć a pająk potrafi wisieć koło tej zasłonki przez 6 miesięcy i nikogo to nie będzie ruszało...brakuje tam tylko świec zapachowych i byłby pełen luksus...
sobota, 5 lipca 2014
The mountains are calling and I must go...- Izery
Hey, hi, hello!
panoramix z Chaty Górzystów
Dotknęłam małym paluszkiem...
"Zły zakręt"?
"Hey Brother"
Subskrybuj:
Posty (Atom)