Przez pół dnia w śniegu po kolana...poza szlakiem...z katarem po kostki, ale za to uśmiechem, wędrowaliśmy po Beskidzie Sądeckim...Pogoda nam dopisała i wyjątkowo ja, nie na desce, a w stuptutach i górskich butach dzieliłam losy koła PTT...
sobota, 31 stycznia 2015
wtorek, 20 stycznia 2015
niedziela, 11 stycznia 2015
dźwiękowo...
Z wiekiem robię się sentymentalna, ale przesłuchując kanały muzyczne, odnalazłam utwór który po pierwszej nutce przywrócił wszystkie wspomnienia...Muzyka to jednak maszyna rzucająca nas w przeszłość. Pobudza emocje. Czasami wydaje mi się, że działa bardziej niż zdjęcia. Utwory będą nam się z czymś kojarzyć...z czymś, kimś, czasem, etapem, wszystkim i niczym. Wyzwalając uczucia. Nie mam tak jak oglądam zdjęcia. Przy fotografiach jest ogólny sentyment. A przy muzyce - wszystko...To kolejna moc...kolejne czary...
środa, 7 stycznia 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)