Nie powiem, żeby utwór sam w sobie mnie jakoś mocno powalił na kolanko, skłamię również jak rzeknę, że w ogóle mnie nie ruszył. Troszeczkę mną targnęło, aczkolwiek uważam szczerze, że gitarka odwaliła kawał dobrej roboty i powinna mieć całe 3:21 min. tylko dla siebie... sycące!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz