niedziela, 3 kwietnia 2011

w tym utworze mogę się hajtnąć z gitarą...



Nie powiem, żeby utwór sam w sobie mnie jakoś mocno powalił na kolanko, skłamię również jak rzeknę, że w ogóle mnie nie ruszył. Troszeczkę mną targnęło, aczkolwiek uważam szczerze, że gitarka odwaliła kawał dobrej roboty i powinna mieć całe 3:21 min.  tylko dla siebie... sycące!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz