piątek, 25 marca 2011

marzenie takie skromne...

Mówiłam Wam?
Najwyżej powiem jeszcze raz:]
Marzy mi się wycieczka. Do Szkocji. Mhm. Ale nie chcę jeść haggis, czy oglądać rodowitych szkotów (to mogłaby być ewentualna wypadkowa zdarzeń). Ja bym chciała zobaczyć jakiś mroczny zamek, otoczony mgłą. Chciałabym zwiedzić tylko krajobrazy tego kraju. I to te mniej znane. Chciałabym stanąć gdzieś na skraju wzgórza, otoczona czystą, nieskazitelną zielenią, czuć jak przez palce ucieka mi mgła i przy muzyce z krajów skandynawskich, stanąć niczym jezus ze Świebodzina i poczuć moc bezkresu. No poczuć się jak bóg. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz