piątek, 15 listopada 2013

sennie

Miałam sen. Śniły mi się schody w Portugali. Wysokie, wąskie i z kamienia. Na tych schodach pełno wazonów, którymi handlowali starzy indianie owinięci w jakieś koce. Było tak mało miejsca, że niechcący jednego nadepnęłam na głowę. Zaczął do mnie mówić po angielsku, coś pod nosem, na co ja mu odpowiedziałam:
Sorry, but it's your fault. You can have shop everywhere! To masz ku*** na schodach. Dobrze, że obiadu jeszcze nie gotujesz na głowie!

Pełna kultura, nawet we śnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz