piątek, 4 listopada 2011

Looking for something

Wiecie co jest straszne w życiu człowieka? Najstraszniejsze jest to, że nie ma w naszym życiu ścieżki dźwiękowej, a straszne jest to, kiedy usłyszy się jakiś utwór i nigdzie nie można go znaleźć. Tak. Bo już kilka lat szukam dwóch piosenek i nic. Kiedyś tak szukałam pewnego filmu. Pamiętałam z niego tyle, że się strasznie na nim śmiałam, ale nie mogłam go oglądać do końca, bo byłam mała i rodzice kazali mi pójść spać. Po jakiś kilkunastu latach ten film znowu leciał, bawił mnie ale już niestety nie tak szaleńczo jak w latach młodości. Dalej nie wiedziałam jak się nazywał. Pamiętałam, że był stary, bo Bruce Willis był w nim młody, a jakaś kobieta strzeliła w brzuch jakiejś innej kobiecie. Ona stała z dziurą w brzuchu, w fontannie i jedyne co powiedziała "chryste, spójrz na mnie! jestem cała mokra" (to, że miała dziurę w sukience, gdzie można było przecisnąć arbuza, zauważyła dopiero po chwili). 

a no właśnie...ze śmiercią jej do twarzy...

Był jeszcze jeden film, o takim panu co się zakochał w takiej pani i wysyłał jej róże. Ona na początku nie wiedziała od kogo, bo on jej takie anonimki posyłał. I właśnie w tym filmie, była piosnka co mnie urzekła. Ale lipa, bo znowu tytułu nie pamiętam, a tym bardziej aktora. 
Ale w sumie z jednej strony to dobrze, że nie mogę ich znaleźć. Bo  mogłoby być tak jak z filmem. W pamięci mi zapadł, że był fantastyczny, a w rzeczywistości był śmieszny ale przez dzieciństwo za bardzo go wyidealizowałam, a potem byłam nieco zawiedziona. To może zostawię piosenki w pamięci, niech moja podświadomość myśli że są wspaniałe i warte szukania xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz